W obiektywie – Kings Canyon – oaza spokoju

Kings Kanion widziany z drogi

Kings Canyon widziany z drogi

Kings Canyon jest częścią Parku Narodowego Watarrka. Jadąc w do tego miejsca nie mieliśmy specjalnych oczekiwiań, byliśmy można by rzec w okolicy, więc szkoda by było nie zobaczyć największego kanionu w Australii. Żeby w pełni docenić ogrom tego miejsca trzebaby zobaczyć go z lotu ptaka, jednak dla przeciętnych turystów bardziej dostępną opcją jest trekking wokół krawędzi kanionu. Imponujący spacer dostarcza niebywałych wrażeń. Byliśmy bardzo miło zaskoczeni urokiem tego miejsca. Wysokie, majestatyczne ściany kanionu, bujna roślinność w wąwozie, setki ściętych rudawo-czerwonych kopułek i rajski ogród pośrodku czerwonych poszarpnych skał. Nawet sobie nie wyobrażamy ile dodatkowej magii dodaje temu miejscu potok w dolinie i wodospad z ponad 300 metrowego klifu kanionu. Taki widok widzieliśmy jedynie na zdjęciach, gdyż podczas naszego pobytu nie bylo ani kropelki wody. Zapraszamy na wspólny trekking w jednym z najpiękniejszych miejsc outbaku.

Zeby wpelni zobaczyc to miejsce mozna wybrac sie na dwa trekkingi, kady z nich prezentuje inne oblicze najwiekszego w Australii kanionu

Żeby lepiej zobaczyć to miejsce można wybrać się na dwa trekkingi, każdy z nich prezentuje inne oblicze największego w Australii kanionu

pierwszy spacerek prowadzi dolina kanionu, po duzych deszczach plynie po jej srodku potok. My nie mielismy tyle szczescia jednak mimo wszystko trasa jest piekna i prowadzi przez bujna roslinnosc i bardzo ciekawe formacje skalne. Na samym koncu znajduje ie platforma widoko skad mozna podziwiac jedna ze scian kanionu.

Pierwszy spacerek prowadzi przez wąwóz, gdzie po dużych deszczach środkiem płynie rzeka. My nie mieliśmy tyle szczęścia, jednak mimo wszystko trasa jest piekna i prowadzi przez tereny  z bujną roślinnością i bardzo ciekawymi formacjami skalnymi. Na samym końcu znajduje się platforma widokowa skąd można podziwiać jedną ze ścian kanionu.

natura ulozyla skalki w misterna mozike

natura ułożyła skałki w misterną mozaike

drugi trekking po krawedzi kanionu rozpoczyna sie ostrym podejsciem...w rzeczywistosci nie jest az tak zle w koncu Roman dal rade :P

drugi trekking po krawędzi kanionu rozpoczyna sie ostrym podejściem zwanym ‘heartbreak hill’ – ‘wzgórzem, które może przyprawić o zawał serca’  …w rzeczywistości nie jest aż tak źle w końcu Roman dał rade 😛

szlak stworzony przez nature

szlak stworzony przez naturę

po wyjsciu z jednego z przewezen rozposciera sie widok na duza przestrzen z wieloma skalnymi stozkami

po wyjściu z jednego z przewężeń rozposciera sie widok na dużą przestrzeń z wieloma kopułkami z rudawo – czerwonego piaskowca

widok z krawedzi kanionu

widok z krawedzi kanionu

panorama kanionu

panoramę kanionu cieżko ogarnąć obiektywem aparatu, trzeba to zobaczyć na własne oczy

zejscie do Edenu, naturalnego ogrodu w kanionie

zejście do Edenu, naturalnego ogrodu w kanionie

zielone palmy w drodze do Edenu

zielone palmy w drodze do Edenu

po prostu raj...naturalne oczko wodne i piekna roslinnosc dokonale miejsce na chwile kontemplacji

po prostu raj…naturalne oczko wodne i piękna roślinność, doskonałe miejsce na chwilę kontemplacji

widoczek z drugiej strony knionu na doline w dole

widoczek ze środkowego punku trekkingu w dole bujna roślinność wąwozu otoczona poszarpanymi ścianami kanionu

widok na najbardziej imponujaca sciane kanionu

widok na najbardziej imponującą ścianę kanionu, w tym miejscu ściana wygląda jakby była równiutko wygładzona

wielekolorowa bryla w pelnej okazalosci

wielokolorowa ponad 100 metrowa bryła w pełnej okazałości

naturalne skalne serduszko

naturalne skalne serduszko

po drodze do kanionu widzielismy wielbladu tm rzem mielismy szczescie i trafily sie tez zywe egzemplarze

po drodze do kanionu widzieliśmy wielbłądy, tym razem mieliśmy szczęście i trafiły się też żywe egzemplarze

w okolicy znajduje sie rowniez farma wielbladow dla tych co nie beda mieli tyle szczescia zeby na nie natrafic po drodze

w okolicy znajduje się również farma wielbłądów, dla tych którzy nie będą mieli tyle szczęścia żeby na nie natrafić po drodze.

This entry was posted in Australia and tagged , , , , . Bookmark the permalink.

5 Responses to W obiektywie – Kings Canyon – oaza spokoju

  1. Hanna says:

    uwielbiam takie trasy trekkingowe! a patrząc na zdjęcie tej najbardziej imponującej ściany (zanim przeczytałam opis i zobaczyłam drzewa w rogu) przemknęło mi przez myśl, że to zdjęcie albo przez przypadek wrzuciliście do góry nogami albo to idealne odbicie w wodzie 😀 fenomenalne!

  2. pojechana says:

    Wygląda przepięknie, nie mogę się już doczekać kiedy tam będę!

    • gotyska says:

      Zarezerwuj sobie dobre kilka dni na całą okolice bo warto. Piękne plaże i wybrzeże są w wielu miejscach powtarzalne natomiast Australijski outback to jednak coś bardzo ciekawego. Pozdrawiam

  3. Krzysztof says:

    Zdjęcia zapierają dech w piersiach. Mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało, nawiązując do piątego zdjęcia.

  4. Europcar says:

    cudo
    Przypomina mi trochę kanion z Grecji, tak, w Grecji też mają kanion o ścianach ponad 100 metrowych.
    Przy samej granicy z Albanią. Tylko że tam, na turystów czekają dodatkowe atrakcje w postaci częstych napadów grup zbrojnych na koniach. To Albańczycy napadają.

    Tu widzę jak na Australię przystało, jest spokojnie. Coś cudnego.
    W ogóle fajnie że macie siebie nawzajem by podróżować razem.

    Co robicie zawodowo w Australii?

    jak sobie radzicie z wszystkim? czy Australia to jest właśnie to?

    Pozdrowienia, Tomek

Leave a comment