Category Archives: Okoliczniściowo…

Półmetek….???

Posted on 24/03/2013 by gotyska

Oficjalnie dziś powinniśmy być w Europie, lądować na jakimś Okęciu czy Heathrow, ale… No i na całe szczęście, że są te ale i to nie tylko w postaci australijskiego Pale Ale – piwa, którym wczoraj opijaliśmy nasze dwa lata w … Continue reading →

Posted in Okoliczniściowo... | Tagged , | 6 Comments

Podróże to prawdziwy LajfStajl!!!

Posted on 10/01/2013 by gotyska

Zapraszamy serdecznie na wesoły happening pod tytułem: “PODRÓŻE TO PRAWDZIWY LAJFSTAJL” o co kaman wyjaśni poniższy tekst: “Koleżanki i Koledzy Blogerzy, Drodzy Czytelnicy, Drodzy organizatorzy Blogu Roku, my, blogerzy podróżniczy, musimy dziś głośno i otwarcie zaprotestować przeciwko sytuacji, w jakiej … Continue reading →

Posted in Okoliczniściowo..., Reasumując... | Tagged | 6 Comments

Wesołych Świąt!

Posted on 24/12/2012 by gotyska

Kochani życzymy wszystkim spokojnych, rodzinnych i białych  Świąt Bożego Narodzenia. Chwil pełnych radości i pozytywnych emocji, odpoczynku i dobrej przemiany materii po obfitej kolacji. W tym roku obchodzimy Święta w Australii, która stała się naszym tymczasowym domem. Od 6 tygodni … Continue reading →

Posted in Okoliczniściowo... | 2 Comments

Wszystkiego co jajeczne…

Posted on 08/04/2012 by gotyska

Z okazji Wielkanocy składamy wszystkim najlepsze życzenia. My świętujemy w Indiach w Verkali, jako że region jest częściowo katolicki to można zobaczyć świąteczne akcenty typu kaktus z nabitymi wydmuszkami. Mamy nadzieję że Wasze świąteczne śniadanie było równie udane jak nasze … Continue reading →

Posted in Okoliczniściowo... | Leave a comment

ROK W DRODZE jak na spowiedzi wszystko OD A DO Z!

Posted on 30/03/2012 by gotyska

A jak Azja. Naszym domem przez ostatnie 12 miesięcy była Azja. Wszechogarniający chaos, gdzie można znaleźć logikę, a wszystko w  jakiś przedziwny sposób ma swoje miejsce.  Ten kontynent to przede wszystkim tłum, nowe smaki i zapachy, te drugie nie zawsze … Continue reading →

Posted in Okoliczniściowo..., Reasumując... | Tagged , , | Leave a comment